piątek, 13 grudnia 2013

Klasowa wycieczka i inne sprawy ;-P


Wczoraj mieliśmy wycieczkę klasową (i nie tylko, ponieważ innymi pojazdami jechały dwie inne klasy - A oraz D). Na początku pojechaliśmy do "Teatru Ludowego" w Krakowie - wbrew pozorom(czyli, że nudy, że dla maluszków w pieluszkach, że lepiej do MacDonalda, że można do kina, a nie do teatru) nie było tak nudno. Bardzo podobał mi się spektakl "Przygody Arka Noego" (no wiem, dla dzieci -.-, ale
co tam, dla mnie i tak niezłe, ciesze się, że to nie były teletubisie). No bo w końcu jak facet jeździ na jednej rolce po scenie (i nie tylko) z pełną prędkością, na koniec gościu robi salto, to nie można powiedzieć, że beznadzieja ;-D
Gdy już wyszliśmy z teatru, udaliśmy się na Wawel, zwiedziliśmy zamek, katedrę, skarbiec, zbrojownię,
krypty. Policzyłam "kwadraty" na suficie w komnacie zamku - 84 sztuki ;-) Podczas gdy inni ziewali ze zmęczenia i znudzenia, ja ze zapałem oglądałam halabardy, miecze, sztylety, kusze, armaty, kule - właściwie to były jedyne rzeczy które mnie interesowały poza bardzo ładnym ołtarzykiem z kamieniami szlachetnymi. Po prostu zawsze chciałam mieć taki mieczyk, iść na
 wojnę o Śródziemie...
Nie no, muzeum Władcy Pierścieni nie zwiedzaliśmy xD

Wreszcie z Karo skończyłyśmy pracę na historię - mam nadzieję, że dostaniemy po szóstce (albo po dwie xD) ;-P Muszę skończyć prezent na Boże Narodzenie/Mikołajki i wreszcie wysłać go pocztą - czas maksymalnie do poniedziałku :-)

Pa, patki, dobranocka! :*


1 komentarz: